Koniec z piekłem kobiet! Składamy projekt ustawy, który liberalizuje dotychczasowe przepisy dotyczące przerywania ciąży. Jednocześnie Robert Biedroń zadeklarował, że taką ustawę – już jako prezydent – podpisze.
W naszym projekcie ustawy deklarujemy, iż:
- zagwarantujemy prawo do bezpiecznego przerwania ciąży do 12. tygodnia ciąży, a w szczególnych przypadkach także po 12. tygodniu ciąży;
- zapewnimy rzetelną edukację o zdrowiu i seksualności w szkołach;
- zagwarantujemy prawo do świadomego rodzicielstwa;
- umożliwimy małoletnim pacjentom, którzy ukończyli 15 lat, wyrażenia samodzielnej zgody na przeprowadzenie badania lub udzielenia innych świadczeń zdrowotnych z zakresu specjalizacji ginekologicznej, urologicznej lub dermatologicznej;
- rozszerzymy program badań prenatalnych na badanie białka PAPP-A dla wszystkich kobiet w ciąży.
Robert Biedroń komentował:
Dziękuję kobietom, które od lat wychodzą na ulice protestować przeciwko jednemu z najbardziej drakońskich praw, to piekło kobietom zgotowali mężczyźni! Polska prawica, która startuje dziś w wyborach jest zjednoczona. Jednoczy ich jedno: albo chcą utrzymać ten niesprawiedliwy kompromis, albo zaostrzyć ustawę antyaborcyjną. Obecnie obowiązujące prawo dotyczące aborcji jest jednym z najbardziej drakońskich praw w Europie. Polska jest dzisiaj jednym z niewielu krajów na świecie, w którym obowiązuje aż tak bardzo restrykcyjne prawo dotyczące przerywania ciąży. W Europie są tylko trzy kraje, które zakazują aborcji bardziej niż w Polsce. To San Marino, Malta i Watykan. Kolejnym jest Polska!
Polska prawica, która dzisiaj startuje w wyborach, jest w jednym zjednoczona: wszyscy kandydaci – oprócz mnie – deklarują jedno: albo utrzymają ten nieprawdziwy kompromis aborcyjny albo będą zabiegali obowiązującej ustawy o przerywaniu ciąży. 10 maja jest szansa wybrać prezydenta, który będzie przeciwwagą wobec Sejmu zdominowanego przez prawicę. Obecnie tylko prezydent może powstrzymać to nieludzkie prawo, które może przygotować polska prawica i tylko prezydent może wyjść dzisiaj z inicjatywą i doprowadzić do przyjęcia tego projektu. Jeżeli zostanę prezydentem podpiszę ustawę liberalizującą przepisy dotyczące przerywania ciąży.
Anna-Maria Żukowska komentowała:
Koniec z piekłem kobiet! Polki i Polacy zasługują na rzetelną edukację seksualną. Obecna ustawa nie reguluję wszystkich kwestii, a wręcz ogranicza prawa kobiet. Czas wprowadzić przepisy w państwie, które wprowadzą normalność, które będą chroniły i broniły praw kobiet. Lewica chce refundacji testów PAPPA dla wszystkich i legalnej aborcji do 12 tygodnia ciąży. Czas zapewnić Polkom pełnię praw!
Agnieszka Dzemianowicz-Bąk komentowała:
Lewica dotrzymuje obietnic! W jesiennej kampanii wyborczej wielokrotnie obiecywałam złożenie w Sejmie ustawy gwarantującej wszystkim Polkom dostęp do bezpiecznego i bezpłatnego przerywania ciąży do 12 tygodnia.
Składamy tę ustawę w kampanii prezydenckiej, bo Polki zasługują na uczciwość. Jest tylko jeden kandydat, który bez kombinowania, jasno i zdecydowanie staje po stronie kobiet. Tylko jeden kandydat ma odwagę powiedzieć: „TAK, jako prezydent podpiszę ustawę dającą Polkom pełnię praw i wolności”. Tym kandydatem jest Robert Biedroń
Marcielina Zawisza komentowała:
Nawet jeśli konserwatywna większość w Polskim parlamencie będzie chciała kolejny raz zatrzymać projekt wprowadzający europejskie standardy do Polski, musimy dalej walczyć. I będziemy to robić tak długo, jak będzie to potrzebne. Praw kobiet w Polsce nie da się wyrzucić do śmietnika!
To, że Polską rządzi dziś prawica, nie zwalnia nas z obowiązku walki o podstawowe prawa kobiet. Obowiązujące dziś rozwiązania uderzają bezpośrednio w życie i zdrowie polskich kobiet. Mamy najbardziej nieludzkie prawo antyaborcyjne w Europie, a prawicowi fanatycy próbują doprowadzić do jego dalszego zaostrzenia. Widać już jasno, że nawet jeśli raz udało się ich powstrzymać, to groźba może powrócić.
Joanna Senyszyn komentowała:
Liczba aborcji w Polsce może się zmniejszyć tylko wtedy, jeżeli będzie rzetelna edukcja seksualna oraz dostępność antykoncepcji” – przekonywała. „W rzeczywistości ustawa z 1993 roku zepchnęła tylko 100 tys., lub nawet więcej aborcji, do podziemia – jest to wyraz niezwykłej hipokryzji katoprawicy, ponieważ im naprawdę nie chodzi o zmniejszenie liczby aborcji i również próba zaostrzenia ustawy jest jedynie próbą likwidacji tych 2 tysięcy legalnych aborcji, natomiast nikt nie myśli o tym, żeby zmniejszyć ogólną liczbę aborcji i to jest dopiero w naszym projekcie.